Prawne aspekty przetwarzania w QGIS danych, pochodzących z Geoportalu,,,

[Kristoforos]

Zakładany przeze mnie wątek jest na pewno szerszy w swej tematyce, bo dotyczy wielu więcej programów niż tylko bezpłatny Q - GIS. Ale właśnie ze względu na zasadę jak najszerszego korzystania z tego programu, chciałbym abyśmy wspólnie przyjrzeli się do tego, jak należałoby uczciwie i legalnie, w zgodzie z własnym sumieniem, traktować dane przestrzenne z państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego.
Ustawa o infrastrukturze informacji przestrzennej, która weszła w życie w tym roku (wymagana wcześniejszymi ustaleniami dyrektywy INSPIRE) zezwala na bezpłatne korzystanie, polegające tylko na przeglądaniu udostępnianych cyfrowych danych przestrzennych.
Jeżeli chcemy je już przetworzyć i wykorzystać w jakimś celu (także jeśli jest to cel niekomercyjny, naukowym) powinniśmy dane te wykupić...

W mojej opinii niezrozumiałym jest dlaczego studenci kierunków, którzy tworzą nierzadko wspaniałe prace monograficzne, służące przecież ogólnemu dobru (np. taka praca może bardzo przydać się przy tworzeniu planu odnowy miejscowości), nie mają możliwości pozyskania bezpłatnie potrzebnych im danych. Jeżeli w konstytucji mamy zapisane prawo do bezpłatnego kształcenia się, dlaczego jednocześnie osoba, która musi napisać pracę dyplomową, by móc ukończyć studia, jest zobligowana do płatnego pozyskiwania danych do swej pracy, skoro dane te stanowią wspólne dobro?

Ciekawi mnie też, jak prawnie wyglądałaby kwestia wykorzystania tekstowych danych z serwerów WFS, które podają nam informacje o przestrzennym rozlokowaniu wszystkich punktów granicznych działek ewidencyjnych.
Jeżeli na podstawie ww. danych, ktoś narysowałby mapę, potem nanosząc na nią dane pochodzące z własnej inwentaryzacji, czy nadal będzie on naruszał polskie prawo, bo wykradł de facto nie swoje (no bo wspólnie powinno oznaczać przecież swoje) dane?

Następna rzecz, którą chciałbym tu poruszyć to sytuacja, kiedy ktoś ze stowarzyszenia turystyczno - krajoznawczego, chciałby stworzyć własny Web - GIS, zawierający ciekawe trasy wycieczek, szlaków turystycznych, rozmieszczenia obiektów infrastruktury turystycznej etc., jednocześnie "podpięty" pod dane pochodzące z serwerów WMS Geoportalu. I tak nasza warstwa wyświetlałaby się na górze, a pod nią znajdowałby się np. podkład ortofotomapowy, oczywiście z podpisem i automatycznie zaszywanym logo, skąd owe dane pochodzą.
W sumie możnaby podpiąć się pod dane z Google Maps, która bez problemów można umieszczać na swoich stronach, jednak w obecnym momencie na obszarach mniejszego zainwestowania, jedynym portalem dostarczającym tak dokładne (choć wciąż niezbyt aktualne) ortofotomapy, jest Geoportal...
Kiedyś czytałem, że pewna organizacja non - profit w USA starała się o darmowe wykorzystanie danych w pewnym hrabstwie. Władze zarządzały jednak zapłaty za ich wykorzystanie. Sprawa trafiła do sądu, a w konsekwencji organizacja ta wygrała, a hrabstwo musiało ponieść koszty sądowe, które przewyższyły wartość żądań za ww. dane przestrzenne.
Ciekawe, jak podobna sprawa zostałaby rozstrzygnięta w naszym państwie...?

Idąc dalej, ponoć miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest aktem prawa miejscowego. A ustawowo, takie dokumenty nie podlegają ochronie ze względu na prawa autorskie. W ten sposób rodzi się pytanie, czy człowiekowi, który chciałby jak najefektywniej zadbać o społeczną partycypację, wolno stosowny dokument zeskanować (w przypadku gdy urząd gminy nie potrafi załącznika graficznego umieścić na stronie, tłumacząc się niemożnością techniczną) i umieścić go w "technologii kafelkowej", na własnym serwerze...

Będę wdzięczny za każdy głos w dyskusji, ewentualne rady, spostrzeżenia, jak podchodzić do ww. aspektów.