Dzięki tomsik za Twój komentarz. Baaaaaardzo rozumiem Twój punkt widzenia, choć nie ze wszystkim się zgadzam.
(30-09-2011, 20:15)tomsik napisał(a): Drogi Robercie, daleki byłbym od tego rodzaju polemik na publicznym forum.
Czy chodzi o polemikę co zrobić z problemem pytań zaliczeniowo/egzaminacyjnych? Nie rościmy sobie prawa do arbitralnego decydowania, co powinno pojawiać się na forum. Też wolelibyśmy ciekawe problemy merytoryczne, ale rzeczywistość jest inna. Stąd przeniesienie problematycznych wątków z forum
QGIS do
GIS dla początkujących, ankieta i pytanie do Was co robimy z tym problemem. Na tym naszym zdaniem polega otwartość.
Czy chodzi o polemikę odnośnie samych pytań?
Sądzę że pozostawianie bez żadnego komentarza informacji, co do których mamy wątpliwości, jest
de facto ich akceptacją. Co zrobić?
- Zakazać na forum zamieszczania tego typu postów. Ale jak wyznaczyć tę granicę?
- Na bieżąco komentować. Na razie chętnych nie widać.
- Ignorować. Forum zamieni się w śmietnik informacyjny.
(30-09-2011, 20:15)tomsik napisał(a): Bez nazwisk mówisz ... w dobie internetu po podaniu katedry i uczelni - mogę zidentyfikować prowadzącego (autora testów) bez większych problemów
(...)
Sądziłem że to forum powstało z myślą o rozwiązywaniu problemów rzeczowych dotyczących GIS. Wielu osobom pomogło, mnie również - wielokrotnie.
(...)
Czy zmieni się w forum do wytykania palcami?
Oczywiście chcemy uniknąć wytykania palcami, ale niech ta informacja dotrze również do prowadzących, bo jak widać te pytania/zadania są rzeczywistymi problemami. Może dzięki temu prowadzącemu uda się je poprawić. Pytanie brzmi - "Czy chcemy to robić, a jeśli tak to jak?"
Jestem zwolennikiem otwartości. Jeśli prowadzący/promotor/nauczyciel wstydzi się tego co robi, to ja zaczynam się bać. Ale jestem realistą i wiem że należę do masochistyczno-ekshibicjonistycznej mniejszości
. I tak jak napisałem na wstępie, nie chcemy nikomu nic narzucać. Stąd
ankieta i prośba o Wasze komentarze.