Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Qgis GIS w praktyce i pracy codziennej
27-11-2013, 01:38,
#1
Question  Qgis GIS w praktyce i pracy codziennej
Dawno nie zaglądałem na forum. A zajrzałem bo naszła mnie refleksja. Po kilku latach doświadczenia zawodowego dochodzę do wniosku, że GIS nie jest specjalnie przydatnym narzędziem. Już X lat temu zachwalano że to przyszłość itd i co z tego wynikło?. Poświęciłem trochę czasu temu zagadnieniu i poza programowaniem [takim w czystej postaci + tworzenie baz] GIS nie jest specjalnie potrzebny. No może oprócz jednostek naukowych, w lasach i parkach narodowych, czy może branży geodezyjnej gdzie służy do przeglądu map ewidencyjnych lub innych podobnych.
Odnoszę wrażenie że sprowadzono rolę tych programów do edytowania map i nic ponad to. A przecież można więcej z nich "wycisnąć". Undecided

Czy zdarzyło się Wam stale [zawodowo] używać programy typu QGIS, czy były raczej dodatkiem albo może jest tylko hobbym?
:)
06-12-2013, 20:28,
#2
RE: Qgis GIS w praktyce i pracy codziennej
Też dawno tu nie byłem. Tzn, czytam ale nie publikuję.
W moim przypadku jest tak, od kilku dobrych lat używam GIS codziennie w pracy zawodowej i po tych latach doświadczeń twierdzę, nie bezpodstawnie, że bez tej technologii (GIS) i narzędzi nie byłbym dziś w stanie opanować wszystkiego czym się zajmuję. Rejestracja wszystkich spraw w systemie gis'owym daje mi pewność i spokojną głowę, że nic mi nie "ucieknie". Nie ma tu miejsca na szczegóły bo zagadnienie jest obszerne, ale jestem przekonany, że przyszłość bez GIS to przyszłość ułomna. Oczywiście dziś też można wyciągnąć z szaf i piwnic maszyny do pisania i kalki, takie fioletowe, tylko czy ktoś w wieku do 30 lat wie co to jest?
Przyczyn nikłego wykorzystywania możliwości systemów gisowych w naszej codzienności jest wiele. Moim zdaniem jedną z głównych jest brak woli wdrażania takich rozwiązań przez decydentów, co wynika wprost z ich nikłej wiedzy na ten temat, a co gorsza również z braku dążenia do jej zdobycia. Po co decydent ma korzystać z rzetelnych analiz gisowych wspomagających jego decyzje, kiedy ON wie wszystko lepiej bez takich analiz. A analiza może wykazać, że decydent nie ma racji i co wtedy. Jest ograniczony w podejmowaniu decyzji, a tak podejmuje decyzje i nie liczy się ani z kosztami społecznymi ani z marnowanymi wskutek błędnych decyzji publicznymi finansami.
Ponadto systemy gis'owe w znacznej mierze polegają na współdziałaniu wielu ludzi, współdzieleniu wielu informacji, przestrzeganiu ustalonych reguł i standardów, ustalaniu i przyjmowaniu takich standardów do stosowania w dłuższej perspektywie czasowej. GIS wymaga długofalowego działania. A u nas co. Każdy sobie rzepkę skrobie. Wszystko na odwrót. Nie mamy w naturze współdziałania, nie umiemy pracować systematycznie i skrupulatnie. Więc już się przestałem dziwić i frustrować.
Decydenci zajmują wszystkim tylko i wyłącznie w perspektywie jednej kadencji koncentrując się wyłącznie na działaniach spektakularnych (efektownych, uderzających, bijących w oczy, pokazowych; mających charakter widowiska).
Można by długo na ten temat, ale jak powiedziałem przestałem się już nad tym zastanawiać, do emerytury mam już bliżej niż dalej więc jakoś dotrwam. Szkoda tylko, że taki marazm w sprawach GIS-u ogranicza szybszy rozwój nas jako społeczeństwa i państwa.
I :heart: GIS
07-12-2013, 00:04,
#3
RE: Qgis GIS w praktyce i pracy codziennej
Powiało pesymizmem, albo rzeczywistościąTongue Odniosę się do dwóch kwestii:

(06-12-2013, 20:28)c028 napisał(a): ..
Przyczyn nikłego wykorzystywania możliwości systemów gisowych w naszej codzienności jest wiele. Moim zdaniem jedną z głównych jest brak woli wdrażania takich rozwiązań przez decydentów, co wynika wprost z ich nikłej wiedzy na ten temat...

Po kilku latach pracy odnoszę wrażenie że decydenci [mówię o budżetówkach] są 'wiekowi' i nierozwojowi. Tak jakby rozwój skończył się w szkole; a później kariera polega na zdobywaniu układów i znajomości i ewentualnym wysługiwaniem się co mądrzejszymi głowami. Długo by pisać.


(06-12-2013, 20:28)c028 napisał(a): .....Ponadto systemy gis'owe w znacznej mierze polegają na współdziałaniu wielu ludzi, współdzieleniu wielu informacji, przestrzeganiu ustalonych reguł i standardów, ustalaniu i przyjmowaniu takich standardów do stosowania w dłuższej perspektywie czasowej. GIS wymaga długofalowego działania. A u nas co. Każdy sobie rzepkę skrobie. Wszystko na odwrót. Nie mamy w naturze współdziałania, nie umiemy pracować systematycznie i skrupulatnie. ....

W zeszłym roku powiedziałem sobie: żadnych więcej spółek. W tym kraju nie istnieje coś takiego jak współdziałanie - zespół, istnieje wykorzystywanie. Mam nadzieje że uda mi się kiedyś wyjechać na zachód i sprawdzić czy tam też każdy sobie rzepkę skrobie Dodgy
:)
17-07-2014, 14:46,
#4
RE: Qgis GIS w praktyce i pracy codziennej
A ja jestem całkowitym Świeżakiem w GIS. Znam zasadę że jest to połączenie [undefined=undefined]grafiki[/undefined] z [undefined=undefined]danymi[/undefined] które pozwala wykonywać przeróżne analizy. Jak dla mnie bomba bo lubię myśleć ale dla reszty moich współpracowników to jest coś zbędnego bo po co myśleć jak można klepać całymi dniami jedno i to samo. Generalnie jest to tak potężne narzędzie i tak obszerny temat że nikt nie chce się na wstępie tego uczyć. Pewnie za kilka lat będę miał podobne zdanie do waszego ale dziś powiem jak sytuacja z GIS wygląda z perspektywy amatora:
1. Bardzo rozbudowany temat dla laika. Nie wiadomo od czego tak naprawę zacząć naukę bo zakres wiedzy jest ogromny.
2. Brak informacji w internecie które pokazują praktyczne zastosowanie GIS w prostych czynnościach. Można zaleźć prezentację analizy terenów zalewowych ale to jest za trudne dla laika. Ja na początku szukam informacji o tym jak narysować prosty obiekt i jak do niego podpiąć tabelę atrybutów. Dopiero jak mi się uda taka prosta czynność to poszukam informacji jak tą tabele i grafikę można wykorzystać.
3. Pokazujemy GIS jako potężne narzędzie wykorzystywane przez wielkie firmy co od razu zniechęcają te mniejsze bo zakładają że ich na takie rozwiązanie nie stać.
4. Jeżeli chodzi o większe firmy w Polsce którym GIS mógłby pomóc w znacznym stopniu przyśpieszyć i ogarnąć pracę. Sam spotkałem się z tym problemem. Chciałem namówić kierownictwo na tego typu oprogramowanie. Umówiłem firmę która miała dla nas wykonać prezentację. Firma przyszła z oprogramowanie GIS i pokazała jego możliwości. Problem polegał na tym że pokazali ogólne możliwości GIS a nie konkretne rozwiązania które miały nam uprościć sprawę. Prezesi popatrzyli i zapyli mnie później "Super zabawka ale w którym momencie naszej pracy to oprogramowanie ma nam przyśpieszyć pracę?". Ja nawet nie miałem się jak obronić, a argument że to był tylko pokaz co przykładowo można robić w tego typu oprogramowaniem, a oni dla nas je dostosują tak jak będziemy chcieli do nich nie trafił. Pokazali nam tylko prototyp a nie konkretne rozwiązanie. BŁĄD
5. Cena. O ile udało mi się na spokojnie wytłumaczyć prezesom jak ja bym widział kształt wykonanego dla nas oprogramowania to cena którą podali nie była do zaakceptowania. Może gdyby to już było całkowicie gotowe i dedykowane dla naszej firmy oprogramowanie (sposób wprowadzani danych oraz zaprogramowane analizy) to by jakoś przeszło ale za koncepcje nikt nie zapłaci 500 000 zł. Tym bardziej że goście byli świetnymi informatykami i specjalistami GIS ale nie wiedzieli czego my potrzebujemy w praktyce.
6. Szkolenia- chętnie się przejdę na szkolenia, zapłacę kasę ale chciałbym potem móc to jakoś wykorzystać w pracy a ofert związanych z GIS nie ma za wiele a jak są to kasa nie jest współmierna do oczekiwań
7. Czytając różne fora i rozmawiając z osobami pracującymi w GIS ciągle mam wrażenie że zbyt wiele w tym INFORMATYKI a zbyt mało konkretnych rozwiązań przydatnych w codziennym funkcjonowaniu. Tak samo jak dziś z telefonami. Gadżetów mnóstwo a te które są najbardziej potrzebne są pomijane.

Moim zdaniem programy GIS powinny zacząć być dedykowane pod konkretne firmy i rozwiązania. Jest na to zapotrzebowanie ale jeszcze nikt na to nie wpadł. Nie może to być rozwiązanie bardzo drogie i przy jego tworzeniu nie mogą pracować tylko sami INFORMATYCY ale ludzie z konkretnych branż które będą mówić tym informatyką jakie rozwiązania, funkcje, okienka i analizy są im potrzebne a czym nie warto się zajmować.
Taki trend na rynku widać np na przykładzie oprogramowania CAD które zaczyna przegrywać na rynku z oprogramowaniami dedykowanymi konkretnym firmą. Po co przepłacać jak można mieć coś tańszego z gotowymi parametrami pod jednym przyciskiem. A za rok i tak wejdą nowe przepisy, formaty i będzie trzeba uaktualniać.
Ja w swojej firmie zaproponowałem właśnie takie rozwiązanie z którego większość się na początku śmiała. Po jednym roku sporo osób mi przyznało rację że był to strzał w dziesiątkę a CAD nie jest już taki super jak wydawał się wcześniej. Sama instalacja wszystkich nakładek, dodatków, parametrów jest męcząca i długotrwała.


Skocz do: