Rozumiem, że traktujesz paczkę z openSUSE jako produkt, który powinien odpowiadać specyfikacji QGIS-a. Tymczasem my nie publikujemy tej paczki. My wydajemy kod źródłowy i jest w nim wszystko niezbędne do obsługi sterownika Oracle. Binarki openSUSE są czymś pochodnym, więc pomimo tego, że licencja Oracle nie pozwala Novelowi na włączenie sterownika do binarek, z naszego punktu widzenia QGIS tę obsługę posiada.
Nie nazwałbym kompilacji kombinowaniem. Siłą FOSS jest to, że masz całkowicie wolny rynek wsparcia, do tego pieniądze zainwestowane w jego rozwój wspierają upowszechnianie się otwartych standardów i formatów, podczas gdy umacnianie zamkniętych rozwiązań jest imo - zwłaszcza w przypadku urzędów - pięknym strzałem w stopę.
Natomiast używanie wolnego softu w wersji bez żadnego wsparcia jest wariantem hardcorowym i wielką krzywdę czynimy mu uważając go za "darmowy", równocześnie oczekując od niego tego samego, co od zamkniętego. Od QGIS-a można i trzeba oczekiwać znacznie więcej, niż od zamkniętego oprogramowania, ale... za adekwatną cenę (z możliwością wniesienia jej w postaci własnej pracy). QGIS dzięki swojej marce wcale nie musi jest tani ( np. w Soucepole najtańszy pakiet z obsługą Oracle kosztuje 160 tys zł rocznie:
http://qgisenterprise.com/en/unser-angebot/pricing/ ), tym niemniej jeśli nie zależy Ci na usuwaniu wszystkich bugów w kilka dni, to dzięki wolnemu rynkowi instalację z wkompilowanym wsparciem kupisz za ułamek tej ceny.
A jeśli u nas się oczekuje, że urzędy z bogatszych krajów sponsorują rozwój QGIS-a po to, żeby urzędy z biedniejszych miały go za darmo, a do tego że bez wsparcia będzie działał niezawodnie i że jeszcze będzie rozwiązywał problemy stawiane przez zamknięte licencje, to już nic na to nie poradzę. To zupełnie nie tak. Gotowy produkt = darmowy kod źródłowy + robocizna :-)